Ślesin [ˈɕlɛɕin] is a town in Konin County, Greater Poland Voivodeship, Poland, with 3,324 inhabitants (2004). In partitioned Poland it belonged to the Russian-controlled Congress Kingdom from 1815; it returned to Poland when the country regained its independence in 1918. During World War II, Ślesin was occupied by the Wehrmacht on 13 September 1939, annexed to Nazi Germany from 1939 to 1945 and administered as part of Reichsgau Wartheland. The town was liberated by the Red Army on 20 January 1945 during the Vistula–Oder Offensive.
Restaurants in Slesin
4.5 based on 36 reviews
If you like italian style pizza you should be satisfied. Thin dough, Wood oven, and good quality of ingridients. I can reccomend this place.
4 based on 6 reviews
Plenty of character the beer was very good I think it was a local brew. The staff were very friendly, would go again when in the area.
2.5 based on 6 reviews
4 based on 6 reviews
Jakiś czas temu, podczas weekendowego wypadu do Ślesina, zamówiliśmy sobie z Apetito przez telefon pizzę i okazała się niezwykle smacznym zaskoczeniem, tak więc pamiętaliśmy o knajpce przy okazji kolejnej wizyty w miasteczku.
Lokal jest na samym rynku, trzeba od razu powiedzieć, że wychodzą naprzeciw wszelkim głodomorom, również tym... zmotoryzowanym inaczej: do lokalu prowadzi albowiem wygodny podjazd z poręczami, tak więc można nie tylko zajść, ale i - zajechać. :-)
Sama knajpka to sieciówka. Mają również lokale w Tuliszkowie i Koninie - kto wie, czy w przyszłości do nich nie zapuścimy żurawia, bo ... ale wszystko po kolei - czytajcie! :-)
To, co zapamiętaliśmy przede wszystkim - ruch jest ogromny. Ze znalezieniem wolnego stolika nie mieliśmy co prawda kłopotu, niemniej - widać od razu, że miejsce jest bardzo popularne. Urokliwe zapachy z kuchni i.. obsługa, niekoniecznie nadążająca z uprzątaniem upaćkanych przez konsumentów stolików. Można jednak przymknąć na to oko, właśnie przez ruch. Z jednej strony nawet fajnie widzieć, że nikt się nie nudzi a lokal cieszy się sporą popularnością, z drugiej - towarzystwo jakie nam się trafiło (nastolatki), używało obficie głośno śmichów, chichów oraz wyrażeń powszechnie uznanych za nieparlamentarne (zajrzeliśmy dwukrotnie i to samo, nieletni konsumento-delikwenci najwyraźniej mają tam stałe posiedzenia ;-)), tak więc... zabieracie dzieciaki do lokalu = Wasze ryzyko!
Aha! Zamówienia składamy przy barze (i regulujemy należność od razu), jeśli zamówicie też napitek, najlepiej jest na niego chwilkę zaczekać - natomiast samo jedzonko przyniosą Wam już do stolika. Warto mieć to w pamięci, aby nie zaliczyć skuchy. :)
Samo jedzenie po prostu - Rewelacja (nieprzypadkowo przez duże R!) :-) Za pierwszym razem zamówiliśmy pizzę Beverly Hills (przezajefajna! :-)) a nazajutrz knyszę i Grand Burgera. Tu się popisali. Wszystko było bardzo smakowite, na talerzach nie zostało praktycznie nic.
Obsługa zaliczyła spektakularną wtopę, bo przynieśli nam burgera, a następnie... zapiekankę, której nie zamawialiśmy. Na szczęście (dla nich!) Partnerka się szybko pokapowała i jedzenie w formie nienaruszonej wróciło sobie na kuchnię. OK - w sumie mają takie tempo, że podobne omyłki są nieuniknione, tym razem trafili zresztą na ludzi nader wyrozumiałych. Wspomnieć jednak wypada. :-)
Podsumowanie... zdecydowanie będziemy wracać. Atmosfera wprawdzie średnia, do tego Apetito ma swoje grzeszki, ale za to żarełko ... palce lizać! :-)
4 based on 2 reviews
Good service but it's a bit remote. Didn't try the food but the beer was nice. The prices were very reasonable.
4 based on 2 reviews
Zajrzeliśmy do "Ochweśnickiej" zaciekawieni lokalną kuchnią ślesińską. Restauracja jest usytuowana tuż przy drodze, stąd trudno ją przegapić. Od razu warto też wspomnieć, że mają spory bezpłatny parking dla gości. :-)
Ogólnie mówiąc, przed wizytą w restauracji mieliśmy typowe dylematy: jaki jest poziom cen w lokalu (nigdzie nie idzie znaleźć ich strony www), no i jakie jedzonko oferują.
I wiecie co? O ile wystrój jest - delikatnie mówiąc - średni, to już jedzenie dają naprawdę niezłe! :-)
Zamówiliśmy kotlet ochweśnicki (specjalność knajpy) i stek (weźcie poprawkę - to nie plaster mięcha, a - zwyczajny mielony na wieprzowinie, niemniej - wszystko naprawdę niezłe w smaku! :-)
Trzeba wspomnieć jedno: kotlet firmowy po prostu pyszny, Normalnie marszczymy nosem na schabowe "na tysiąc sposobów", ale ten akurat zdobył nasze serca - a raczej: brzuchy... :-)
Szkoda jedynie, że przy regionalnych daniach jest w menu adnotacja, iż należy zamówić je z wyprzedzeniem. :-)
I jeszcze jedno! Herbata "po kosztach". Znajdźcie nam drugi lokal, gdzie dają herbatę za dwa zeta! ;-)
Pani obsługująca bardzo miła, za to dodatkowa gwiazdka od nas.
Jeśli macie wygórowane oczekiwania, możecie się rozczarować. Jeśli jednak chcecie najeść się "jak u Mamy".... Ochweśnicka jest bardzo dobrym wyborem! :-)
Polecamy!
2 based on 1 reviews
Znamy i lubimy azjatyckie knajpki, tak więc przy okazji wycieczki objazdowej po Ślesinie, poszukaliśmy baru Hanoi. W sumie to w różnych tego typu barach jedzenie na ogół smakuje tak samo, ale coś jednak człowieka do nich kieruje, skoro już je napotka na swojej drodze. ;-)
Lokal w trzecim tygodniu stycznia 2017 zdawał się pamiętać jeszcze zeszłoroczną Gwiazdkę - o czym świadczyły dekoracje na barze. Odgłosy z kuchni upewniły nas, że nie gotują Polacy - to nas nieco uspokoiło, bo akurat słowo "obskurny" opisuje chyba knajpę najlepiej, a chińska kuchnia w wykonaniu rodaków bywa... umiarkowanie jadalna.
Wzrok od razu przyciąga kolekcja piw za barem. Sztuk... trzy. Nie, nie trzy rodzaje piwa, a w ogóle TRZY butelki. Zobaczycie na zdjęciu, wyglądało to dość ... smutno. Zamówiliśmy więc po jednym, dostaliśmy... letnie, w zasadzie ciepłe. Ych.
Okay, ryzyk-fizyk. Zamawiamy też jedzenie. Wziąłem wołowinę Shanghai a Partnerka - kurczaka Hanoi na gorącym półmisku. Jedzenie okazało się standardowe jak na tego typu miejsce, z tym że tacki pojawiły się pokryte tłuszczem, dawno chyba nie widziały wody, nie mówiąc już o detergentach... powiemy tak: nie było fatalnie, ale naprawdę słabo. Zdecydowanie najgorsza azjatycka knajpa, bez kitu...
Ciekawostką było również ...obserwowanie lokalnej ludności. Bardzo.. specyficzni ludzie nam się trafili. ;-)
Jak tu podsumować? Można wstąpić, kiedyś głodny. Najesz się z pewnością, z tym że ... (jak przy otwieraniu chińskiego ciasteczka szczęścia) na własne ryzyko.
My nie wrócimy na pewno.
5 based on 5 reviews
BBQ dishes : burger, pork, chicken breast, trout with garlic butter and sausage. Additionally : salad, soup and chips. Dessert : ice cream and waffles.
親愛的同行們。我可以推薦餐廳非常美味的食物和優質的服務。餐廳乾淨整潔。你會在那裡度過非常美好的時光。請享用。瑪格達
4.5 based on 4 reviews
Z wielka ciekawością zajrzałem do tej nowo otwartej restauracji....Lokalizacja fantastyczna ...na wprost bramy Napoleona. Całkowicie nowy wystrój -bardzo sympatyczny. Obsługa młoda i sympatyczna. No i na tym kończą się plusy...kuchnia kiepściutka....Mam wrażenie że kucharz chciałby coś zrobić ale brak mu umiejętności...Menu od sasa do lasa....brak jakiegoś przewodniego tematu...znajdziemy i różnego rodzaju pizze.....i zupę tajską.... i najnormalniejsze karkówki. A czemu brakuje gęsiny z której Ślesin jest podobno słynny ? Żadnych innych regionalnych potraw.
Zamówiłem mix sałat z focacci ...no niestety mix okazał się paroma listkami szpinaku plastrami pomidora i cukinii (na zdjęciu).
Focacci stanowczo odbiegała od tych które jadłem do tej pory.
Zupa tajska..... hmmm.. nie wszystko co jest z mleczka kokosowego z krewetkami i jest ostre jest tajskie.....
Zamówiliśmy również pieczeń z karkówki z chrzanowym knedlem...karkówka Ok...ale knedel na pewno knedlem nie był a już na pewno nie chrzanowym.
Moim zdaniem szef kuchni ma aspiracje.....ale wykonanie kiepściutkie...oj kiepściutkie...
ThingsTodoPost © 2018 - 2024 All rights reserved.